Jak każdego roku harcerze pamiętają o ważnych rocznicach historycznych naszej ojczyzny.
W tym roku w uroczysty capstrzyk przy pomniku 500 lecia włączył się dynamicznie Pan Czesław Sokołowski, jeszcze jako stary burmistrz (uroczystość odbywała się 29.11 o godzinie 18)
Miało miejsce takie oto zdarzenie:
Do oczekującej na rozpoczęcie uroczystości grupy harcerzy, stojącej opodal pomnika 500-lecia Miasta Brańsk, podszedł nagle jeden z przechodniów brańskich, idący w towarzystwie innego jeszcze mężczyzny. Ponieważ był zakapturzony (jak powiedzieli potem harcerze) młodzież nie zorientowała się z początku, kto to jest.
Wtedy on zaczął na nich krzyczeć słowami:
„Słabi jesteście harcerze! Źle wychowani! Wiecie kto ja jestem!?”
Po tym zdjął kaptur i powiedział – „Jestem Czesław Sokołowski – burmistrz miasta, a wy mi się nie kłaniacie. „
Przyboczny – dh. Jakub Paradżik skonsternowany powiedział – „Proszę Pana – my Pana nie poznaliśmy, tu różne osoby przechodzą.”
Sokołwski na to – „Ale ja Cię poznałem”
I za chwile dodał raz jeszcze – „Słabi jesteście harcerze – kto was wychowuje!”
Po tym odszedł. Po chwili, po przybyciu drużynowego, rozpoczęły się obchody wg ustalonego scenariusza:
- Zbiórka
- Raport
- Rys historyczny powstania i jego znaczenia dla potomnych
- Zapalenie zniczy
- Odśpiewanie Warszawianki 1831 roku przy akompaniamencie trąbki
- Rozwiązanie zgromadzenia
Szanowny Panie Czesławie Sokołowski – były nauczycielu Brańskiej szkoły. Czas nauczyć się zasad dobrego wychowania. Proszę sobie zapamiętać, że grupie zawsze kłania się przechodzeń, a nie odwrotnie. „Pięknie” zachęcił Pan młodzież do postaw patriotycznych, tym bardziej, że nigdy Pan się nie wysilił na obchody miejskie takich rocznic jak ta.
W niedzielę 30.11 Pan Czesław został obrany burmistrzem na kolejną kadencję. Głosowali na niego także rodzice niektórych spośród harcerzy. Na koniec wypada chyba pogratulować „trafnego” wyboru.
A swoją drogą warto byłoby, aby chociaż rodzice zaszczycili swoją obecnością starania swoich własnych dzieci dla uczczenia takich rocznic!
Czuwaj!
Dh. pwd. Mieczysław Korzeniewski